wtorek, 17 grudnia 2013

Prezencik :)

Przez te komputerową awarię nie zdążyłam  się pochwalić moim prezentem, który sama sobie sprawiłam. W końcu. Bo u mnie tak już jest, jak się już ma jakiś grosz lepiej kupić coś córce niż sobie. Ale od czasu do czasu fajnie jest pomyśleć o sobie :) I sprawiłam sobie zegarek... a najlepsze jest to że od lat go nie potrzebowałam. Więc może i zakup to było takie trochę moje "widzi mi się" ale warto było :) A oto i on..





Zegarek od Pasooje. Fajny, co? :)







Kolorek mnie zachwycił od razu. No i te cekinki dookoła dają super efekt. Ale najbardziej cieszy mnie fakt, że nie uczula. Ja niestety mam z tym problem, że jestem uczulona na wszystko co posrebrzane, metalowe. Zaraz dostaje bąbli na rękach, palcach czy szyi w zależności od tego jaką biżuterię ubiorę. Dawno, dawno temu dostałam od znajomej pierścionek na urodziny, mówiła że to prawdziwe srebro. Wystarczyła godzina jak dostałam swędzących krost dookoła palca. Tak więc ogromny plus dla zegarka za to, że nosiłam go całe lato :) Teraz jakoś już mniej, ale i tak się przydaje i chętnie do zakładam. No i jest dość spora regulacja, ja mam szeroką rękę a bez problemu się zapięłam :)



Polecam więc i Wam zakupy u Pasooje ->LinK<-bo fajne mają rzeczy, nie tylko zegarki :)

5 komentarzy: