środa, 11 grudnia 2013

Kosmetyki od ezebra.pl :) Zapraszam

 Witam :) Jeszcze przed moją dłuższą nieobecnością spowodowaną problemami dostałam kosmetyki od drogerii internetowej ezebra. Dziś chciałabym pokazać co otrzymałam. 





Zacznę od pomadki w piasku Astor Perfect Stay 302. Jest to szminka w postaci flamastra.





Na dłoni nie prezentuje się może najlepiej...


 Ale najważniejsze że jest widoczna na ustach.



Na drugim końcu posiada nawilżający balsam do ust, przypominający wazelinę.


Efekt wygląda mniej więcej tak.


Co prawda nie jestem miłośniczek takich flamastrów, wolę szminki lub pomadki w zwykłej postaci, muszę przyznać że efekt mile mnie zaskoczył. Aplikacja była dość trudna, tzn. ciężko malować jest usta flamastrem. W końcu gdy udaje mi się pomalować.. usta są ładnie podkreślone a balsam dodaje nawilżenia i połysku. Ale czar prysł po godzinie, może półtorej, kiedy to zauważyłam że kolor na ustach się zmył, zniknął, został jedynie marny kontur. Plusa mogę dać jeszcze za kolor, który bardzo mi odpowiadał.



Cieszę się, że mogłam wypróbować czegoś nowego, ale raczej nie wrócę do tej pomadki. Nie lubię się męczyć przy pomalowaniu ust. Koszt tej pomadki to niecałe 6zł. Jeśli któraś z Was chciałaby wypróbować na sobie zapraszam TUTAJ.

Drugim kosmetykiem jaki  otrzymałam jest róż od Meybellinne Precious Pink nr.40.


 To dopiero była niespodzianka dla mnie jak go zobaczyłam, bo ja w życiu nie używałam różu, nigdy nie odczuwałam takiej potrzeby. W sumie się ucieszyłam, że mam okazję sprawdzić go na sobie. Kolor w opakowaniu wygląda super, delikatny i mieniący się drobinkami. 



Ponieważ na różach się nie znam to i pędzelki do nich to dla mnie czarna magia. Przyznam szczerze, że chociaż wygląda ładnie to źle mi się nim nakładało róż na policzki.


 Kolor jednak okazał się być dla mnie za jasny, no szkoda. Ogólnie plusa mogę dać za zapach, który jest delikatny, praktycznie nie wyczuwalny. 




Kiedy już w końcu się nim pomalowałam, efektu nie było prawie widać. Moje policzki zostały muśnięte jasnym różem. Odrobinę się mieniłam. Ale żadnej rewelacji nie zauważyłam. Starałam się uchwycić efekt na zdjęciu ale chyba kiepsko to wyszło. W dodatku bardzo szybko zszedł mi z buzi, więc za trwałość dostaje minusa. Może lepiej byłoby gdybym miała ciemniejszy odcień. Róż mam już jakiś czas u siebie i przyznam szczerze że stał się twardy, trudno się go nakłada. Szkoda, bo firma fajna ale ten kosmetyk u mnie się nie sprawdził. Może podpasuje osobie o jasnej bardzo karnacji.. gdyby któraś z Pań chciała wypróbować to zapraszam TUTAJ, cena niecałe 10zł, więc tragedii nie ma :)



Kolejny kosmetyk to kredka do oczu  z kohlem od NYC numer 924. Wygląda tak..




Kredka jest na prawdę długa, ponad 17cm. Kolor, podchodzący pod niebieski, bardzo mi się spodobał bo tak zazwyczaj zawsze malowałam się czarną. 



Kredka nie jest ani za miękka ani za twarda, jest akuratna. Maluje się nią super na górnej jak i na dolnej powiece. 


Producent obiecuje, że kredka doda seksowny wygląd naszym oczom, że będą one podkreślone ale jednocześnie nie będzie sztucznego efektu. I ja się pod tym podpisuję. Przyznam szczerze, że na początku byłam pełna obaw, jak ja będę wyglądać, ale to tylko wynika z mojego przyzwyczajenia do czarnej kredki 
-> przypomnę o swojej czarnej kredce tutaj.


No i niepotrzebnie się tak obawiałam, bo efekt jest powalający, przynajmniej dla mnie. Kredką maluje się świetnie. Kredka się nie rozmazuje ani podczas nakładania ani w ciągu dnia. Nie odbija się na powiece. Oczy są podkreślone. Jest trwała, trzyma się cały dzień na swoim miejscu. Jestem bardzo zadowolona, kosmetyk trafiony w 10-tkę. 


Jeśli macie na nią ochotę zapraszam tutaj, a kosztuje niewiele bo 1,79zł. Polecam :)

I kolejny i już ostatni kosmetyk, który dołączył do mojej niewielkiej kolekcji...



A jest to.....


Lakier do paznokci Miss Sporty Lasting 7 days numer 370. Wiadomo, że jestem miłośniczką lakierów a tego jeszcze nie posiadam. 


Zacznijmy od kolorku, który bardzo mi się podoba. Lubię różowe i różowo-podobne :) W dodatku lubię lakiery z perłowym połyskiem, czyli taki jak ten. Opakowanie fajne, zgrabne. Konsystencja lakieru gęsta, plus za to że nie wylewa się po paznokciach i na skórki. 





Trwałość niestety nie jest na plus, mimo że producent obiecuje 7 dni bez odprysków u mnie pierwsze braki lakieru na paznokciach zauważyłam po 3 dniach. Szkoda. Ale żeby  nie było tak smutno plus za to, że kosztuje  niewiele czyli 2,89zł a można go zakupić  tutaj :) 



Na zakończenie chciałabym podziękować drogerii internetowej ezebra.pl za udostępnienie mi kosmetyków :) 


5 komentarzy:

  1. Róż mi się spodobał ;) Ja na zdjęciu widzę go na Twoich polikach i podoba mi się :) Nigdy nie miałam różu, maluję poliki kulkami brązującymi z Avonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam te lakierowe maleństwa. Mam aktualnie brokatowca i jestem bardzo z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję :) też czekam na przesyłkę od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spodobała mi sie pomadka w pisaku.Nie miałam do czynienia z takim produktem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak byłam w PL to u nich zamawiałam. Fajne mają tam rzeczy i za dobrą cenę :)

    OdpowiedzUsuń