Niby to proste danie a jednak trochę zajęło mi zanim nauczyłam się robić dobre ciasto na naleśniki.
Przepis na ciasto:
1,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mleka
1 szklanka wody gazowanej
2 jajka
sól
pieprz
oregano
szczypta cukru
Białko jaj ubijamy. Mieszam mleko, wodę,dodaję mąkę przez sitko, dodaje żółtka jaj i miksuję. Potem dodaję ubite białka i powoli mieszam. Przyprawiam. Przez godzinę ciasto odpoczywa a potem zabieram się do smażenia :)
Naleśniki smażę bardzo cienkie, z tego przepisu wyszło mi 12 sztuk.
Potem dodaje do środka składnik, na co tylko mamy ochotę. Tym razem były to: pokrojone w kostkę parówki z szynki, kukurydza, starty żółty ser gouda oraz trochę keczupu. Mój elf pomocnik zawsze dzielnie pomaga :)
Po troszeczku układamy na naleśnika a potem zawijamy :) Ja mam taki swój sposób na zawijanie by nic nikomu nie wypadło podczas jedzenia :)
Jeszcze chwilkę kładę je na suchą patelnię (można do piekarnika) by podgrzać i można jeść...życzymy smacznego :)
Poza tym mamy taką małą prośbę, bierzemy udział w konkursie Eveline i potrzebujemy "lajków" pod naszym komentarzem Świat Anastazji -> TUTAJ Będziemy wdzięczne za każdy głosik :)
lubię naleśniki w każdej formie, zarówno na słodko jak i na ostro.
OdpowiedzUsuńOmnomnom :D Pysznie wyglądają, chociaż zmieniłabym ich wnętrze :D Kliknęłam 4 lajka :D
OdpowiedzUsuńTakich naleśniczków jeszcze nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńlubie takie "nadziewnae" naleśniki
OdpowiedzUsuńFajną masz pomocnicę :)A takie naleśniki uwielbiam
OdpowiedzUsuń