czwartek, 18 kwietnia 2013

Balsam do ust EKOlogiczny

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić mały ale jakże wspaniały balsam do ust. 


Wszystko zaczęło się na jesień, Anastazja miała strasznie suche usta, które zaczęły pękać, a do tego jeszcze zaczęła je skubać.. I tak na zmianę skubała i oblizywała, a usta wyglądały bardzo nieładnie w dodatku wydawały się aż fioletowe i spuchnięte. 

Najpierw stosowałam maść z witaminą A i miód, który mała zlizywała za każdym razem, no ale to nic a nic nie pomagało.. No i wtedy trafiłam na balsam do ust z Farmy Eko

Balsam jest w małym plastikowym pojemniczku,  na opakowaniu podany jest skład, producent, a na odwrocie podana jest  data ważności  i waga. 




















Balsam wygląda cudnie, kształt serduszka przypadł córeczce do gustu. 



















O produkcie:
 "działanie:   skład i konsystencja niemal identyczna jak balsam w kostce.  Zawiera wosk pszczeli, masła : kakaowe i shea, olej ze słodkich migdałów oraz  witaminę E, działającą  jako przeciwutleniacz. Bez dodatków smakowych i zapachowych 
Odrobina francuskiej glinki czerwonej (Illite) nadaje mu blado-różowy odcień.
Tworzy dość grubą warstwę ochronną dzięki czemu zabezpiecza delikatną skórę przed wysuszeniem pod wpływem suchego, mroźnego powietrza.  Głównym składnikiem jest olej ze słodkich migdałów, który świetnie pielęgnuje  zmiękczając naskórek co zapobiega jego pękaniu.  
wskazania:   do ochrony i pielęgnacji ust. Tworzy  warstwę ochronną zabezpieczającą przed wysuszeniem i mroźnym powietrzem."



No i rzeczywiście, ani balsam nie pachnie ani nie ma dodatków smakowych, kolor blado-różowy. 

Co do działania, smarowałam Nastce usta kilka razy dziennie, po kilku dniach usta zaczęły się jakby regenerować, a po kilku tygodniach ich stan wrócił do normalności :)











Niewiarygodne ale możliwe,  ten mały balsam zdziałał cuda. 

W dodatku nadal go stosujemy, można więc powiedzieć że jest on bardzo wydajny :) 



Koszt balsamu 5zł

Można go zakupić TUTAJ

Moja ocena: 10/10  Anastazja poleca :) 

5 komentarzy:

  1. jej zauroczył mnie balsam :D napewno sama go zakupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Balsam wygląda, jakby farmaceuta sam w swojej kanciapie go robił. Taki hand made :) Kształt mnie powalił!

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ma świetnie pomyślany wygląd :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow, jaka konsystencja! Jest super :) Sama chętnie bym miała taki gadżet w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. jaka kochana! :) ja na razie balsamów mam pod dostatkiem, poza tym dzisiaj zamówiłam kolejny, ale następnym razem będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń